Witam serdecznie w piątkowy pochmurny dzionek:)
Dzisiaj u mnie to co było wczoraj...:)
Dzisiaj u mnie to co było wczoraj...:)
Rano xxx na Świętej Rodzinie było tyle:
A potem między jednym skwierczącym placuszkiem ziemniaczanym...
a drugim przybywało powolutku xxx,aby wieczorem było tyle:
Muszę powiedzieć,że mi to bardzo powoli idzie,gdyż często trzeba zmieniać kolory muliny.Jednak w te jesienne wieczory wieczory mam nadzieję ,że uda mi się trochę podgonić.
Czeka na mnie bardziej kolorowy hafcik,być może córka w ten weekend znajdzie trochę czasu i mi wydrukuje schemat(będzie może w rozmiarach XXL-tak jak to Świętej Rodziny)
***
Jest też w produkcji wspominana deseczka decu na urodziny dla siostry.Powinna być już dzisiaj wysłana,ale jak to zwykle ja-nie jestem jeszcze gotowa!zostało jeszcze parę razy polakierować,a wiadomo,że zaraz nie wsadzę jej do koperty,bo za świeża.Będzie miała więc siostra spóźniony prezent.
A teraz biegnę zagniatać ciasto...ja będzie udane to pokażę w niedzielę;)
***
Miłego wypoczynki... może jakiś ostatni grill w tym roku ??
Dziękuje za komentarze,które bardzo mi miło czytać;)
A potem między jednym skwierczącym placuszkiem ziemniaczanym...
a drugim przybywało powolutku xxx,aby wieczorem było tyle:
Muszę powiedzieć,że mi to bardzo powoli idzie,gdyż często trzeba zmieniać kolory muliny.Jednak w te jesienne wieczory wieczory mam nadzieję ,że uda mi się trochę podgonić.
Czeka na mnie bardziej kolorowy hafcik,być może córka w ten weekend znajdzie trochę czasu i mi wydrukuje schemat(będzie może w rozmiarach XXL-tak jak to Świętej Rodziny)
***
Jest też w produkcji wspominana deseczka decu na urodziny dla siostry.Powinna być już dzisiaj wysłana,ale jak to zwykle ja-nie jestem jeszcze gotowa!zostało jeszcze parę razy polakierować,a wiadomo,że zaraz nie wsadzę jej do koperty,bo za świeża.Będzie miała więc siostra spóźniony prezent.
A teraz biegnę zagniatać ciasto...ja będzie udane to pokażę w niedzielę;)
***
Miłego wypoczynki... może jakiś ostatni grill w tym roku ??
Dziękuje za komentarze,które bardzo mi miło czytać;)
Oj chciałabym żeby mnie tak powoli przybywało... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zapowiada się świetnie, a jesień sprzyja siedzeniu przy tamborku.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja wyszywam "pomiędzy" ;) Ależ apetyczne placuszki :*
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam placki ziemniaczane o jezuśku :)))
OdpowiedzUsuńNa widok placuszków aż mi ślinka cieknie. "Chodzą" za mną już od jakiegoś czasu. A hafcik już prezentuje się pięknie.
OdpowiedzUsuńNo mnie sie wydaje ,ze jednak pedzisz z tymi krzyzykami :)
OdpowiedzUsuńNarobilas smaku tymi plackami :) :) Lubie jesc ale nie lubie smazyc ;-)
Poz.Dana
Ślicznie haft się prezentuje na tej kanwie. Widzę, że wzór jest dość trudny, więc nie dziw się, że powoli go przybywa, ale jesień i zima sa długie.
OdpowiedzUsuńTeż niekiedy wyszywam podczas gotowania :).
OdpowiedzUsuńCiekawe jakie ciacho robiłaś :).
Super Ci idzie Święta Rodzina i przebrnęłaś już przez najgorsze - włosy Józefa ;) teraz będzie szybciej szło
OdpowiedzUsuń