Niedzielnego wpisu z przepisem na ciacho dziś nie będzie.Nie żebym leniem była i nie upiekła ciasta na niedzielę:)Po prostu postępując po najmniejszej linii oporu upiekłam najzwyklejszą babkę,smaczną jednak ,bo już dziś o 16 można było tylko okruszki z niej zjadać:)
***
Przez cały mijający tydzień siedziałam przy robieniu słoików z papryką i kapustą czerwoną,a nie xxx.Z takim efektem,że półki w spiżarce mam zapełnione za to haft Świętej Rodziny świeci pustkami:(
Jest go tyle(a ostatni raz przy nim siedziałam chyba tydzień temu)
Wczoraj zaczęłam hafcik ,który ma być przeznaczony na indywidualną wymiankę,więc nie mogę pokazać.
Zawsze coś zawsze na drodze do xxx musi mi stanąć.Tym razem są to nieco poważniejsze "sprawy":Moje kości (a konkretnie kręgosłup) nie pozwala mi zbyt długo siedzieć:(Podbieram w ostateczności tabletkę,ale trochę mnie to przeraża.Była by dla mnie rzeczą straszną nie moc fizyczna do xxx.W końcu moje kości nie są jeszcze takie stare(brakuje im jeszcze parę lat do 40!!!)
***
Jesień dała nam też o sobie znać w pierwszych przeziębieniach,każdego z nas już dotknęła,a najbardziej mojego Tomasza.Siedzi już tydzień w domu i jakoś pełnego powrotu do zdrowia nie widać.
DLATEGO WAM WSZYSTKIM NA KONIEC ŻYCZĘ ZDRÓWKA i dłuuugich godzin niczym nie zmąconych przy swoim hobby :)
***
Przez cały mijający tydzień siedziałam przy robieniu słoików z papryką i kapustą czerwoną,a nie xxx.Z takim efektem,że półki w spiżarce mam zapełnione za to haft Świętej Rodziny świeci pustkami:(
Jest go tyle(a ostatni raz przy nim siedziałam chyba tydzień temu)
Wczoraj zaczęłam hafcik ,który ma być przeznaczony na indywidualną wymiankę,więc nie mogę pokazać.
Zawsze coś zawsze na drodze do xxx musi mi stanąć.Tym razem są to nieco poważniejsze "sprawy":Moje kości (a konkretnie kręgosłup) nie pozwala mi zbyt długo siedzieć:(Podbieram w ostateczności tabletkę,ale trochę mnie to przeraża.Była by dla mnie rzeczą straszną nie moc fizyczna do xxx.W końcu moje kości nie są jeszcze takie stare(brakuje im jeszcze parę lat do 40!!!)
***
Jesień dała nam też o sobie znać w pierwszych przeziębieniach,każdego z nas już dotknęła,a najbardziej mojego Tomasza.Siedzi już tydzień w domu i jakoś pełnego powrotu do zdrowia nie widać.
DLATEGO WAM WSZYSTKIM NA KONIEC ŻYCZĘ ZDRÓWKA i dłuuugich godzin niczym nie zmąconych przy swoim hobby :)
I tobie zdrówka i siły :*
OdpowiedzUsuńNie dajmy się tej jesieni.A haft jest już taki, że ho, ho.
OdpowiedzUsuńDobra babka nie jest zła ;)
OdpowiedzUsuńZdrówka Wam życzę, nie dajcie się wirusom :)
Pozdrawiam
Ulcia, siły i spokojności! My też kichaliśmy, prychaliśmy i takie tam, ale domowymi sposobami (miód, malina, lipa, cytryna) zwalczyliśmy.
OdpowiedzUsuńP.S. Niedzielna babka cytrynowa była i u nas :):)
"szlachetne zdrowie" jak mawiał Kochanowski
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę
a pracy sporo zrobiłaś ! każda jest ważna
Ojej!!No to zdrówka Wam życzę!!Moje dzieci też jakieś pokasłujące...
OdpowiedzUsuńKręgosłup lubi jak się go oszczędza,ale nie zawsze można mu to zapewnić :)Mi pomaga spanie na brzuchu z ugiętym kolanem :)
Pozdrawiam!
Dziękując za życzenia, Tobie również przesyłam serdeczne pozdrowienia! Jest jak jest, ale będzie lepiej! :)
OdpowiedzUsuńSpieszę złożyć życzenia imieninowe!!:)Spełnienia marzeń,pogody i siły ducha,która pozwala zmierzyć się z troskami dnia codziennego:)
OdpowiedzUsuńUleńko,nie dostałam wiadomości,a zdaje się,że coś pisałaś do mnie?
Buziaki!!
serdeczności imieninowe składam z całego serca!
OdpowiedzUsuńZdrowiejcie szybko!
OdpowiedzUsuńHaft robi się coraz piękniejszy :)
A ja bym chętnie poznała nowy przepis na babkę, bo bardzo je lubię i wciąż szukam tej jedynej hihi.
OdpowiedzUsuńBóle kręgosłupa ... wiem o czym mówisz ale i ja nie poddaję się przy krzyżykach :).
Trzymam kciuki za szybkie skończenie obrazu i dużo zdrówka życzę :).
Troszkę spóźnione, lecz nie mniej serdeczne życzenia imieninowe, wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam