:( Piękny... Wiem, co czujesz. Na serio wiem... I żadne słowa tu nijak nie pociesza i nie dodadzą otuchy... Musisz się wysmucić, ale tesknić będziesz zawsze. Taki to nasz los, ze żyjemy dłużej od naszych psiaków (zwierzaków) i musimy patrzec jak odchodzą. Zostaje tylko pociecha, ze był z Tobą szczęsliwy i gdyby to od niego zależało, z pewnością by nie odszedł, by Ci przykrosci nie sprawić :-*
Przykro jak się traci przyjaciela, współczuję Tobie i Twojej rodzinie. Naszą suczkę-kundelkę musieliśmy pożegnać po 17 latach wspólnego życia i też były łzy i smutek. Pozdrawiam
Uleńko,bardzo mi przykro.To smutne,pożegnać ukochanego zwierzaka...Ja do dziś pamiętam naszego cudownego boksera i łezka się w oku kręci...choć to tyle lat... Trzymaj się!!
Bardzo Ci współczuję Uleńko,2 lata jak pożegnałam się ze swoim pieskiem i nie mogę się z tym pogodzić.Dlatego nie chcę już ponownie przeżywać takiego rozstania.Ktoś powiedziałby "to tylko pies" ale tylko psiarze rozumieją takie 'psie" smutki.Pozdrawiamserdecznie.
Ula, doskonalę Cię rozumiem i bardzo współczuję.Ja kilka lat temu pożegnałam swoją ubluioną sunię.
OdpowiedzUsuń:( Piękny... Wiem, co czujesz. Na serio wiem... I żadne słowa tu nijak nie pociesza i nie dodadzą otuchy... Musisz się wysmucić, ale tesknić będziesz zawsze. Taki to nasz los, ze żyjemy dłużej od naszych psiaków (zwierzaków) i musimy patrzec jak odchodzą. Zostaje tylko pociecha, ze był z Tobą szczęsliwy i gdyby to od niego zależało, z pewnością by nie odszedł, by Ci przykrosci nie sprawić :-*
OdpowiedzUsuńPrzykro jak się traci przyjaciela, współczuję Tobie i Twojej rodzinie.
OdpowiedzUsuńNaszą suczkę-kundelkę musieliśmy pożegnać po 17 latach wspólnego życia i też były łzy i smutek.
Pozdrawiam
Uleńko,bardzo mi przykro.To smutne,pożegnać ukochanego zwierzaka...Ja do dziś pamiętam naszego cudownego boksera i łezka się w oku kręci...choć to tyle lat... Trzymaj się!!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi ,bardzo współczuję.. Wiem, co czujesz.. jakiś czas temu przeżywałam to samo .. :(
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję Uleńko,2 lata jak pożegnałam się ze swoim pieskiem i nie mogę się z tym pogodzić.Dlatego nie chcę już ponownie przeżywać takiego rozstania.Ktoś powiedziałby "to tylko pies" ale tylko psiarze rozumieją takie 'psie" smutki.Pozdrawiamserdecznie.
OdpowiedzUsuńUla współczuje straty piesia :)
OdpowiedzUsuńZwierzęta to członkowie rodziny i cierpimy gdy je tracimy :)
Przytulam mocno :)
Przykro mi ,bardzo współczuję.... Mam cudowną sunię CIRI i na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie takiej chwili .
OdpowiedzUsuńPrzytulam mocno.