Wiecie oczywiście,że kocham rzeczy robione na szydełku,a jakiś ciuszek...to był szczyt moich marzeń.Tak od słowa do słowa jakoś przed Wielkanocą dogadałam się z Reni i postanowiłyśmy wymienić się wzajemnie własnymi zdolnościami ;)
Ja zapragnęłam czarnego bolerka,a Reni w zamian wiadereczka ocynkowane,ozdobione metoda decu.
Ja swoje bolerko już mogłam założyć w Wielkanoc ;)
Zdjęcie zapożyczone z blogu Renaty,bo wiem,że tylko to zdjęcie odda w pełni urok temu ciuszkowi.
Ja jeszcze raz muszę podziękować za udaną wymiankę :)
I za "załączniki" do bolerka również ;)
Osłonki ozdobiłam dopiero po świętach i dotarły do Renatki na początku maja.
Miały być na ziółka,więc tak je ozdobiłam:
Na relację z tej wymianki warto zajrzeć do Reni na bloga.
Fajną wymiankę sobie zrobiłyście :)
OdpowiedzUsuńPiękne, Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna wymianka! Obie prace śliczne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńprześliczne :)
OdpowiedzUsuńFajne są takie ugadane wymianki :).
OdpowiedzUsuńSuper wymianka, Twoje wiadereczka są cudne i u Reni wyglądają przepięknie. Prace Reni też znam, bo jestem szczęśliwą posiadaczką jednego cudeńka. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszły osłonki:)
OdpowiedzUsuń