Witam Wszystkich tu zaglądających,po sobie ślad zostawiających.Ogromną radość sprawia mi każdy ślad jaki po sobie tutaj pozostawiacia,gdyby nie Wy ,nie miała bym wcale zapału,chęci do tworzenia czegoś nowego.To dzięki Wam,dzięki temu ,że jest tak wiele blogów,które mnie inspirują mam chęć (raz większą,raz mniejszą) do robienia czegoś nowego .
I tak oto postawiłam pierwsze xxx na świeżym kawałku kanwy.
Oto wstępny zarys tego co powoli będzie powstawało,a z racji,że to dopiero początek,dopiero się zaczyna to jeszcze nie zdradzą co to będzie ;))
Mam dla Was "kulinarną propozycję ".Co powiecie na taką małą przekąskę,która może być obiadkiem na piątkowy dzień z połączeniem ze szklanką barszczu czerwonego ?
Kapuśniaczki .Ciasto na bazie drożdży ,a farsz to kapusta biała,gotowana i pieczarki przesmażone.Wszystko to przyprawione pikantnie.
Zawinięte w rulon z ciasta,pocięte na kawałeczki i do pieca.
Robiłam pierwszy raz,i powiem,że nam smakowały,a że farszu zrobiło mi się "nieco " więcej ,zapakowałam do zamrożenia i niebawem pewnie znowu je zrobię.
Można odgrzewać w miarę potrzeby i tak jak mówiłam świetnie smakują z barszczem czerwonym.
Przepis na kapuśniaczki znalazłam w książce : 183 nowe przepisy siostry Anastazji.
Próbowałam wyobrazić sobie co haftujesz, ale przychodził mi do głowy miś albo sowa....:))
OdpowiedzUsuńJestem dziś już bardzo zmęczona, więc sobie odpuszczę!
A kapuśniaczki pyszne, uwielbiam wszelkie drożdżowe zawijańce z farszem różnym!
Pozdrawiam!
apetycznie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńa haftu juz jestem ciekawa :)
Piękne, takie kształtne wyszły Ci te kapuśniaczki.Ja osobiście przepadam za wszelkimi przekąskami z drożdżowego ciasta i barszczyk czerwony też lubię.
OdpowiedzUsuńHafcik ciekawie się zapowiada!!!
OdpowiedzUsuńto ja poprosze paszteciki , ale z mięskiem :))) ...ech ,teraz cały weekend będa za mna chodziły , nie bede miała czasu robc i pewnie majatek wydam w piekarni i spozywczaku na gotowce ...:/
OdpowiedzUsuńPrzyznam Ci się,że chyba niebawem muszę zrobić paszteciki z mięsnym nadzieniem,tak dla wyrpóbowania i dla mojego męża (bo on TYLKO mięsnożerny jest :))
UsuńNo, powiem ci, że narobiłas smaka tyumi kapusniaczkami i wspomnieniem czerwonego barszczu :-)))
OdpowiedzUsuńchyba jakiś króliś zaczyna się wyłaniać;)A nadziewane ruloniki wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńZ tym "królisiem" jesteś blisko ;))
UsuńPodziwiam zapał do kolejnych krzyżyków :). Ciekawe co to będzie?
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejną inspirację kulinarną :). Przyznam się, że zbieram Twoje przepisy i czasem coś próbuję - ostatnio zrobiłam koperty z jabłuszkiem i chyba to zostanie już u nas na stałe, bo wszystkim BARDZO smakowało, a robi się łatwo i szybko. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam gorąco
eltea
Dziękuję Iwonko,cieszę się,że moje przepisy (chodź tak na prawdę nie moje ,lecz gdzies tam wyszukane,ale sprawdzone ) przydają się i przypadły Wam do gustu.Pozdrawiam ;))
Usuńmniam mniam ... jakbyś jeszcze barszczyk na zdjęciu umieściła, to bym monitor ośliniła. Aż się głodna zrobiłam .
OdpowiedzUsuńA barszczyk owszem był (też własnej roboty) ale jak robiłam zdjęcie już barszczyk był wypity z pierwsza tura kapuśniaczków .Dziekuję ;)
Usuńja tak robię paszteciki,ale kapuśniaczki zapewne pychota:)
OdpowiedzUsuń