Moja siostra miała na zbyciu obrusik-bieżnik,który kiedyś podarowała jej ciocia.Siostrze nie pasował na żaden stół,więc ja stałam się jego nową właścicielką.
Nie mogę go dokładnie doprasować,muszę jeszcze spróbować na mokro.
Obrusik jest lniany,chyba ręczna robota.
Kolor miodowy,hafty białe.
Nie mogę go dokładnie doprasować,muszę jeszcze spróbować na mokro.
Obrusik jest lniany,chyba ręczna robota.
Kolor miodowy,hafty białe.
Na brzegach tak wygląda.
Na środku jest haft w kształcie kwadratu.
Na czterech rogach hafcik dziurki w kształcie trójkąta.
Tak więc nowy nabytek leży mi na stole:)
***
Tak więc nowy nabytek leży mi na stole:)
***
Można powiedzieć,że w czwartek zaczęliśmy żniwa, w piątek była kontynuacja,ale żebyśmy się zbytnio nie przemęczyli deszczyk nam przerwał prace...dziś znowu pada...jutro też ma być ponoć podobnie i wszystko odciąga się w czasie...Nam wystarczyły by 3 dni pogody i było by po żniwach.Wszystko uzależnione jest od pogody.
Nawet ceny w sklepach...bo jak pogoda deszczowa to i plony niższe,a co za tym idą ceny w górę!!
***
Następnym razem pokaże ile mam samplera,bo troszkę przybyło,a zdjęcia zapomniałam zrobić.
Buśki dla stale odwiedzających mojego skromnego bloga :**
Nawet ceny w sklepach...bo jak pogoda deszczowa to i plony niższe,a co za tym idą ceny w górę!!
***
Następnym razem pokaże ile mam samplera,bo troszkę przybyło,a zdjęcia zapomniałam zrobić.
Buśki dla stale odwiedzających mojego skromnego bloga :**
Obrus bardzo ładny, na ozdobę stołu pasuje jak ulał :) Piękny prezent :) Wygląda na ręczną robotę. To prawda, że żniwa teraz utrudnione przez deszcz. Mieszkam na wsi i wielu naszych sąsiadów ma ten sam problem :/
OdpowiedzUsuńWspółczuję z tymi żniwami, ciężka robota.
OdpowiedzUsuńObrusik śliczny.
Buziaczki i dla Ciebie :-*
Śliczny obrusik
OdpowiedzUsuńWydaje mi się,że to hardanger, ale mogę się mylic :))
Pozdrawiam
Śliczny obrusik, a szczególnie te dziurki w trójkącie- takie misterne. Oj pamiętam i ja żniwa, zawsze robiłam powróski, ale to było ze 25 lat temu. Trzymaj się Uleńko!
OdpowiedzUsuńWłaściwie ja też nie wiem jak się nazywają te hafty na obrusie,pierwszy raz widzę je "na żywo" :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny obrusik.. i ten miodowy kolorek :)
OdpowiedzUsuńŚliczny obrusik.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio robiłam bieżnik i cierpliwości wystarczyło mi tylko na zrobienie prostej mereżki. Miałam go jeszcze ozdobić haftem, ale już teraz widzę, że tylko wypiorę, wyprasuję i na stół...
Życzę ładnej pogody i dużo siły
Śliczny - wyprasuj na mokro - ja tak robię ze swoimi. Na sucho można i godzinkę prasować, a i tak wymiętolone będzie :):)
OdpowiedzUsuńPogody życzę, by praca w polu szybko poszła!
Obrusik jest śliczny :).
OdpowiedzUsuńUleńko podobno koniec tygodnia ma być ładny, mam nadzieję, że wtedy uda Wam się zakończyć żniwa :).
Obrus z uroczym wzorkiem :) Zycze zatem pogody i udanych zniw ,i czekam na sampler :) Poz.Dana
OdpowiedzUsuńPiękny obrusik ,jaka misterna robota jest co podziwiać.
OdpowiedzUsuńSzczęściara, też bym chciała siostrę, coby mi taki bieżnik podarowała ;) Śliczny jest i pięknie zrobiony. A jak nie będziesz mogła doprasować, to do magla oddaj, będzie pięknie.
OdpowiedzUsuń