Jakoś udało mi się zgrać to co chciałam z tego nieszczęsnego telefonu.
Nie będzie to jednak żaden haft,bo na takowy jeszcze pewnie nie przyszedł czas(za gorąco,żeby igłę trzymać w ręku).Jest więc kolejna moja praca decu :))
Serwetnik:
Nie będzie to jednak żaden haft,bo na takowy jeszcze pewnie nie przyszedł czas(za gorąco,żeby igłę trzymać w ręku).Jest więc kolejna moja praca decu :))
Serwetnik:
Jakiś czas temu zamówiłam kilka drewnianych rzeczy do ozdabiania(najlepiej mi się robi na drewnie),przyszła pora na serwetnik właśnie...z motywem lawendy co by mi pasował do filiżanek lawendowych,tych co dostałam od dzieci na Dzień Matki.
Zdjęcie jest...jakie jest :)
Jeszcze coś innego ozdabiam,ale o tym następnym razem,a dla relaksu czytam sobie wieczorami...o tym też innym razem.
Zmykam ,bo nie mogę siedzieć długo w tym "komputerowym" pomieszczeniu(jest tu chyba najcieplej-30 stopni.Na dole w mojej kuchni trochę chłodniej 25.
***
Życzę na weekend jak najwięcej wody...dla ochłody ;))
Zdjęcie jest...jakie jest :)
Jeszcze coś innego ozdabiam,ale o tym następnym razem,a dla relaksu czytam sobie wieczorami...o tym też innym razem.
Zmykam ,bo nie mogę siedzieć długo w tym "komputerowym" pomieszczeniu(jest tu chyba najcieplej-30 stopni.Na dole w mojej kuchni trochę chłodniej 25.
***
Życzę na weekend jak najwięcej wody...dla ochłody ;))
Prześwietny!
OdpowiedzUsuńladniutki
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zabrać się kiedyś za decu......tylko kiedy ? Hm....
OdpowiedzUsuńSerwetnik śliczny :)
Ja też pomyślałam, że za gorąco na haftowanie. Czytam zaległe książki. Bardzo ładny serwetnik, taki elegancki :)
OdpowiedzUsuńPiękny-lawendowy ,delikatny,pozdrawiam serdecznie i trochę chłodku życzę na weekend
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszło.
OdpowiedzUsuńPiękny serwetnik. Motyw tej lawendy bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńU nas już miły chłodek - 20 stopni :) Wreszcie można oddychać :) śliczny ten serwetnik, a może pokażesz kiedyś zdjęcie z filiżankami? taki wiesz, podwieczorek? :)
OdpowiedzUsuńMadziu,miałam w planie dać zdjęcie z filiżankami,ale z powodu braku aparatu,a posiadaniu tylko telefonu,zrezygnowałam,jak będzie już aparat postaram się takowe cyknąć;)U nas też ochłodziło się ku uciesze wszystkich.W nocy przeszła burza,niestety z tragicznym skutkiem(spłonęła od uderzenia pioruna stodoła w sąsiedniej miejscowości).W domu jednak jeszcze chłodem nie powiało,więc tylko dziś na podwórku wypadało by siedzieć.
OdpowiedzUsuńCudowny serwetnik,super decu Ci wychodzi.Ja co robię czegoś innego się uczę.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo piękny ,elegancki serwetnik!!!
OdpowiedzUsuń