Z przeczytanych w ciągu ostatnich dwóch letnich miesięcy z czystym sercem mogę Wam polecić:
Paweł Jurek "Pora na miłość".Po przeczytaniu tej książki można się dowiedzieć jak mężczyzna postrzega miłość.Zazwyczaj o swoich perypetiach miłosnych opowiada kobieta(jakoś się do tego przyzwyczaiłam) a tutaj facet jest oszukiwany,aż nadchodzi wyjaśnienie i zaskakujące,ale dobre zakończenie:))
*
Grażyna Bąkiewicz"Opowieść z perłą w tle".
*
Grażyna Bąkiewicz"Opowieść z perłą w tle".
Opowieść barwna i nie nużąca,ciągle się coś dzieje,czytając ją nie można się nudzić,Zaskakujące zwroty akcji i nie przewidziane zakończenie.
*
Książek Katarzyny Grocholi chyba nie muszę przedstawiać,tylko od razu POLECAM!!
I tak przeczytałam sobie:
*
Książek Katarzyny Grocholi chyba nie muszę przedstawiać,tylko od razu POLECAM!!
I tak przeczytałam sobie:
O wiele lepiej się czyta niż ogląda film.
*
"Osobowość ćmy"-trochę napisana inaczej...ale też mi się podobała:))
No i wreszcie dzięki Sabince dane mi było przeczytać najnowszą:"Zielone drzwi".
*
"Osobowość ćmy"-trochę napisana inaczej...ale też mi się podobała:))
No i wreszcie dzięki Sabince dane mi było przeczytać najnowszą:"Zielone drzwi".
Cieszę się,że Sabinka mi ją pożyczyła,bo na to żeby ją wypożyczyć w bibliotece musiała bym pewnie dłuuugo czekać.DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ !!
Ostatnio "przerzuciłam się" na polskich autorów i zdecydowanie bardziej mi to odpowiada:))
Na letnie wieczory polecam każdą pozycję!!
***
Gdy robiłam deseczkę decu dla siebie i dla siostry obiecałam sobie,że zrobię też dla mamy(bo podobały jej się moje deseczki) .Mam taką naturę,że jak coś obiecam ,czy komuś,czy sobie0wcześniej czy później wywiązuję się z obietnicy i tak oto:
Mama dostało ode mnie na urodziny deseczkę decu:
Jedna strona ozdobiona już znaną Wam serwetką(bo mi się podoba)
Aż przy takiej temp.jak teraz na podwórku chce się coś robić,tworzyć z tej to racji też i mój post większy:))
Zmykam teraz na ksiel cytrynowy...synuś ugotować:))
Ostatnio "przerzuciłam się" na polskich autorów i zdecydowanie bardziej mi to odpowiada:))
Na letnie wieczory polecam każdą pozycję!!
***
Gdy robiłam deseczkę decu dla siebie i dla siostry obiecałam sobie,że zrobię też dla mamy(bo podobały jej się moje deseczki) .Mam taką naturę,że jak coś obiecam ,czy komuś,czy sobie0wcześniej czy później wywiązuję się z obietnicy i tak oto:
Mama dostało ode mnie na urodziny deseczkę decu:
Jedna strona ozdobiona już znaną Wam serwetką(bo mi się podoba)
Druga strona cytrynowa.Tak jeszcze nie jestem zadowolona w pełni z "mojego cieniowania".Jakoś kolory nie grają..Dodam tylko,że zastosowałam tutaj metodę "przytwierdzania" serwetki na gorąco,żelazkiem.Było trochę strachu i komplikacji,jak papier śniadaniowy przykleił się do pustego miejsca na desce(tam gdzie nie było serwetki) ,musiałam siłą odrywać,potem usówać pozostałości na mokro i zamalować:((
***Aż przy takiej temp.jak teraz na podwórku chce się coś robić,tworzyć z tej to racji też i mój post większy:))
Zmykam teraz na ksiel cytrynowy...synuś ugotować:))
Uleńko nie ma za co :)Polecam się
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też wolę naszych autorów, maja bardzo fajne książki !!!!!!
Bąkiewicz znam i bardzo chętnie sięgam, Grochola wiadomo :)
Jurka nie czytałam, jak trafie wypożyczę :)
Pozdrawiam serdecznie.
Deseczki śliczne.
OdpowiedzUsuńCo do książek, to ja ostatnimi czasy tylko polskich autorów poczytuję....Grochola, Szwaja, Sowa czy Kalicińska -super! Polecam też mniej znane autorki - np. Magdę Witkiewicz i jej Milaczka, Ewę Stec i Romans z trupem w tle (obie ostatnio przeze mnie przeczytane), czy świetne książki Jana Grzegorczyka (szczególnie seria o księdzu Groserze). Dużo by tu wymieniać :) Spokojnych dni i dużo dobrych czytadeł życzę :)
lubię takie deseczki, a i jaka śliczna serwetka!
OdpowiedzUsuńDeseczki śliczne, szczególnie cytrynki. Też chciałabym robić takie piękne decu, spróbowałam nawet, ale nie bardzo mi wychodziło.
OdpowiedzUsuńKsiążki sobie spisałam i postaram się przeczytać.
OdpowiedzUsuńDeseczka oczywiście śliczna. A ja mam już upatrzony zestaw startowy do decu i spróbuje =)
Fajnie jest móc realizować swoje pasje. I to z jakim efektem! Deseczka jest cudna!
OdpowiedzUsuń:)
Uleńko, pamiętam o wzorku św. rodziny, ale dopiero w niedzielę wyślę na maila. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDeseczka jest przepiękna. Obydwie strony cudne, ale ja kocham motywy cytrusowe i te cytrynki mnie niesamowicie zauroczyły.
OdpowiedzUsuńdzięki za recenzje:)
OdpowiedzUsuńUla śliczną deseczkę zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńZielone drzwi Grocholi niedawno przeczytałam, a ponieważ była to pierwsza jej pozycja jaką zaliczyłam, to teraz zamierzam nadrobić zaległości i wziąć się za resztę.
Od niedawna mieszkamy już w nowym domku, choć jeszcze nie całkiem się przeprowadziliśmy - będziemy tak na raty powolutku przewozić. Poprzedni właściciele zostawili cały sprzęt i większość mebli, więc jest gdzie spać itp. i nareszcie nie mamy uciążliwych sąsiadów za ścianą, tylko ta odległość do pracy... Ale nie można mieć wszystkiego. Pozdrawiam i dzięki, że zajrzałaś, Ula
Deseczki bardzo fajne, urocze. Według mnie cieniowanie jest w porządku, ale może po prostu się nie znam :) Przy okazji zapraszam - http://irbisek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRozszalałaś się czytelniczo ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe te wzory na deseczki wybierasz!
Deseczka cudowna.Ula czy to Ty zostawiłaś u mnie komentarz pod kwiatkami?!Jeśli tak to zapraszam po nagrodę na bloga.Nie wiem jak się podpisujesz wiec pytam?!A przy okazji proszę podaj mi adres na mail kasiulka88@autograf.pl
OdpowiedzUsuńDaj znać czy to Ty zostawiłaś komentarz.Pozdrawiam
śliczna deseczka!!! Wyjątkowo mi sie podoba:) Wyszła Ci naprawdę fantastycznie!!!
OdpowiedzUsuń