Musiałam działać szybko i po najmniejszej linii oporu..
Wczoraj hafcik świąteczny muliną czerwoną...dziś obszywanie,doszywanie koronki...
a wszystko to dla mojego syna do szkoły na lekcje techniki.Oczywiście to on powinien xxx,ale po mamie nie dziedziczył tych zdolności :))
I tak powstała serwetka świąteczna...
Trochę podpatrzyłam jak je wykańcza Mirka(podesłała mi adres swojego albumu serwetek,robi śliczne)
Dziękuję Ci Mireczko !!!
Z drugiej strony wygląda tak:
śliczna serwetka i kartka tez piękna! Bardzo ładne hafty:)
OdpowiedzUsuńUleńko jeszcze raz gorąco dziękuję za cudną niespodziankę:))) Sprawiłas mi ogromna radość, a tej cudnej skarpety wszyscy mi zazdroszczą!
Co do przydasiów do robienia kartek to wszystko kupione na Allegro oprócz tego zestawu z Lidla. Gdyby nie Allegro to nic bym nie miała, bo Ktowice niby wielkie miasto a czego człowiek szuka to i tak dostać nie może, bo nie ma albo ceny kolosalne! A koszt przesyłki akurat wynosi tyle ile bilety na autobus...
Uleńko- zdolniara z Ciebie;-)Serwetka cudowna, a karteczka prześliczna
OdpowiedzUsuńAleż piękne świąteczne drobiazgi!!Uwinęłaś się szybciutko, a efekty super!!Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńUlcia serwetka jest prześliczna, a kartka cudna, bardzo mi się podobają te cieniowane dzwoneczki :)
OdpowiedzUsuńZielone, cieniowane dzwoneczki - cudność! Zachwyciły mnie i zaniemówiły. Pozwolę sobie ściągnąć pomysł.
OdpowiedzUsuńŚmigasz igiełka, aż trudno nadążyć. Podziwiam stokrotnie!
Serdecznoście słoneczne
Ulcia
Śliczna serwetka, cieszę się ,ze mogłam się do czegoś przydać. Ja serwetek nie podszywam, skracam tylko końcówki i nic się nie dzieje. Piorę prasuję i nic się nie snuje. Dzwoneczki mulinką cieniowaną są przecudne :)
OdpowiedzUsuń