Całkiem
wiosennie się zrobił po tych pierwszych burzach jakie nawiedziły nas w
sobotę i niedzielę.Więcej teraz czasu będę spędzać na podwórku z racji
tego,że pewne zmiany mamy w planach zaprowadzić w naszym otoczeniu.
Jestem jednak rada,że uporałam się z zaległą pracą decu jaka miałam przygotować w ramach indywidualnej wymianki..
Mam tak zawsze,że przy okazji "czegoś" powstaje 'coś" i tym razem padło na ozdobienie butelki.
Zdecydowałam się na spękania na całej powierzchni butelki,bo dawno się nie bawiłam właśnie spękaniami.Ostatnimi czasy gustowałam raczej w przecierkach.
Zdjęcia oczywiście paskudne,no ale cóż poradzić :(
Butelka jak na razie zagościła w kuchni.
Dziękuję
Wam wszystkim za odwiedziny,komentarze na tym moim skromnym
blogu,którego już (jak ostatnio stwierdziła )prowadzę 5 rok ;0
***
Ach ,zapomniałam nadmienić,że kwiatuszek różowy,który sobie wisi na sznureczku butelki jest moim wytworem ;)
Raptem tyle potrafię zrobić na szydełku,ot malutkiego kwiatuszka ;))
Bardzo ładna butelka do tego taka różana
OdpowiedzUsuńPiękna butelka!Bardzo ładny motyw wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś podobną popełniłam... Twoje są śliczne
OdpowiedzUsuńpiękna buteleczka
OdpowiedzUsuńŚliczna butelka!!!
OdpowiedzUsuńale Cię wciągneło,śliczna,a jak hafty?
OdpowiedzUsuńszczęściara,4 zakładeczki załapała,
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa ta butla. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń