W moim wiejskim otoczeniu rzadko nam się zdaża obcować z kulturą.Takim największym chyba wydarzeniem jest rok roczne obchody święta naszej Gminy,które są "hucznie" obchodzone w ostatni weekend lipca.
Jest to takie wiejska "impreza" w naszej gminnej miejscowości z tańcem, muzyką oraz grą ;)
Coś dla młodszych i dla starszych.Pokazy i degustacje dań przygotowanych przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich.A oprócz tego od ubiegłego roku odbywały się wystawy rękodzieł "artystów" z naszej gminy.W ubiegłym roku miałam na taka wystawę zaproszenie,ale z wielu powodów odmówiłam.Na pewno jednym z nich było brak odwagi...
W tym roku jednak przemogłam się i tak oto zwinęłam 28 lipca swój majdan aby pokazać to czym zajmuję się w wolnych chwilach.
Upał panował w ten dzień niesamowity.Przy pomocy mojej córki rozłożyłam moje dzieła ;)
A oto kilka fotek z tego dnia :
Nie zabierałam oczywiście wszystkiego z obawy,że nie będzie gdzie tego wy eksponować.
Częstym pytaniem było:" A ile to kosztuje?"
Tłumaczyłam więc,że nic z tych rzeczy nie jest na sprzedasz,ot to takie " moje domowe wyposażenie " ;)
Starałam się jednak przybliżyć każdemu koszt jaki trzeba ponieść haftując obraz.
Wyjątkowo pozwoliłam się sfotografować ;))
Myślę,że dzięki temu krokowi nabrałam nieco więcej odwagi i teraz już będę mogła z podniesioną głową pokazać moje pracy (jak będzie tu temu okazja )
***
Następnym moim spotkaniem z kulturą mogę nazwać wyjazd naszej grupy "Osób Aktywnych" do pięknego miejsca w woj. świętokrzyskim :
Piękne miejsce warte odwiedzenia np. z rodzinką w niedzielne popołudnie. Mnie najbardziej chyba spodobały się różnego rodzaju kaktusy.
Miałam oczywiście masę zdjęć z tej wycieczki,jednak omyłkowo chyba jakaś "dobra duszka" skasowała mi je z aparatu :(
***
No i następnym moim spotkaniem z kulturą był niedzielny (29 września)wyjazd do
na sztukę pt: "Korzeniec".
Sztuka okazała się interesującą i oglądając ją czas 3 godzin szybko minął.
Cieszę się,że dzięki tej naszej grupie "Osób Aktywnych" mogę od czasu do czasu wyrwać się z domu :)
Na co dzień moimi spotkaniami z kultura są nieodzownie książki,bez których nie umiem się obejść ;)
Przez całe lato musiałam wieczorem chodź parę karteczek przeczytać..a na półkach wciąż czekają nowe tytuły do przeczytania.
Nieco przedłużyłam dzisiejszy post,ale chciałam za jednym zamachem opowiedzieć co dobrego mnie spotkało wtedy ,gdy mnie nie było.
Teraz powoli wracam do decu,więc następnie właśnie już coś nowego pokażę ;)
Ula, przepiękne są Twoje prace! A zgromadzone w jednym miejscu robią ogromne wrażenie! No i fajnie, że Ty też jesteś na zdjęciach:) Czekam z niecierpliwością na najnowsze dokonania. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńUla, Twój "dorobek" jest imponujący! A przecież wiem, że to tylko część Twoich prac. Serdecznie gratuluję i czekam na następne prace, które pokażesz :)
Usuńpozdrawiam ciepło
I.
Wystawa świetna i super Ciebie tam zobaczyć wśród tych przepięknych prac!!! Właśnie -jest ból kiedy coś co się wykonywało miesiącami nie osiąga właściwej ceny!!! Pochwalam pomysł- wystawiać, pokazywać , chwalić się, ale nie sprzedawać! Pozdrawiam Cię Uleczko bardzo serdecznie! Iza
OdpowiedzUsuńWspaniała impreza, gratuluję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za wsparcie......
Wszystkiego dobrego!
no i ekstra, dobrze Cię widzieć , dobrze że się przełamałaś ale Twoje obrazy i decu są naprawdę śliczne, tylko pokazuj.
OdpowiedzUsuńWspaniałe te twoje dzieła, zwłaszcza obrazy igłą i muliną malowane piękne też uwielbiam haft krzyżykowy:))))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Przepiękne prace a zwłaszcza obrazy muliną malowane, też krzyżykuję więc znam ogrom pracy włożonej i serca :)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!