Może szczęście mi dopisze??
1.U Mei
2.U Kasi
3.U Joasi
Oj szary ten dzisiejszy dzień miałyśmy z Roksaną(przeplatany łzami ciągle).Jakoś ściągłam ją z łóżka ok. południa i pomogłam się spakować na kolonie.Tak mi jej żal,wiem co czuje,jaki ma ból w sercu,przecież to wszystko stało się na jej oczach.Nawet nie umiecie sobie wyobrazić w jaką histerię wpadła gdy to się stało.
Córeczko trzymaj się!!!
współczuję szczerze! wyobrażam sobie w jakim musiała być szoku... Synek mojej siostry jako chyba 5-latek zakradł sie po kryjomu za dziadkiem i widział jak dziadek zabijał koguta. Dziecko było w szoku, nie szło go w ogóle uspokoić! Od tego czasu tez nie chce jesc mięsa... Dla dzieci sa to naprawde cięzkie przezycia...
OdpowiedzUsuńA myśleliście nad nowym pupilkiem dla córeczki? Na pewno ucieszyłaby się, gdyby wiedziała że czeka na nią ktoś specjalny w domu...
Alik był u nas od urodzenia(urodziła go nasza suka Sonia)dopiero po za jakieś pół roku będzie znowu mogła mieć małe pieski i Roksana już mówi że sobie zostawimy jednego.Ale ja się boję,że znowu coś mu się stanie i nowe przeżycie będzie,ona ma już 14 lat jednak bardzo to przeżyła.Dziękuję Ci Grażynko.
OdpowiedzUsuńMy nie umiemy sobie radzic z bólem, w takich chwilach, a co dopiero dzieci. jednak najlepiej pozwolic dziecku sie wypłakać i przeboleć, aby nie dusiło w sobie tych złych emocji.
OdpowiedzUsuń