Odwiedzając blog Iwonki bardzo spodobały mi się poduszki jakie ona uszyła.Zapragnęłam mieć podobną,zamówiłam materiał,wyszukałam w swoich zasobach koronki i ...do maszyny!!
Uszyłam sobie więc taka poduchę:))
Mówiąc szczerze podoba mi się,zwłaszcza ten materiał(myślę co by tu jeszcze z niego uszyć??)
Poducha powstała oczywiście jakiś czas temu .W mijającym tygodniu nic nie zrobiłam ,bo wiosna pokazała swoje uroki i nie dość,że sprzątanie trzeba było rozpocząć,to jeszcze prace polowe:(((
Poducha powstała oczywiście jakiś czas temu .W mijającym tygodniu nic nie zrobiłam ,bo wiosna pokazała swoje uroki i nie dość,że sprzątanie trzeba było rozpocząć,to jeszcze prace polowe:(((
Za tymi drugimi niezbyt przepadam,z powodu moich skromnych możliwości fizycznych,które niestety w takich pracach są baaardzo potrzebne!!
***
***
Ta z haftowanym ślicznym kurczaczkiem jest od Joasi:) Dziękuje Wam kochane!!
***
Żeby nie było tak całkiem nie Wielkanocnie pokażę kolekcję zeszło rocznych mulinkowych pisanek,które leżały sobie w pudełku cały rok i mają caaałkiem świetnie.
Pokazuję je ,bo może dla kogoś będą inspiracją.Jest wiele nowych blogów,które mam przyjemność u siebie gościć,niech więc zobaczą co zrobiłam na ubiegłą Wielkanoc.
Pokazuję je ,bo może dla kogoś będą inspiracją.Jest wiele nowych blogów,które mam przyjemność u siebie gościć,niech więc zobaczą co zrobiłam na ubiegłą Wielkanoc.
***
Odnoście karczochowych jajeczek:
Ciesze się,że Wam się podobały ...tym bardziej ,ze to moje pierwsze.Chętnie bym jeszcze ich więcej zrobiła,ale już w naszym sklepie zabrakło jaj styropianowych:((
ELŻUSIU- mnie tez wydawały się karczochy nie do osiągnięcia,wystarczy jednak zaopatrzyć się w styropianowe jaja,całe pudełeczko szpilek,wstążkę(jeśli dwa kolory to ok.2m każdego koloru) kawałki wstążki o szer.2,5 cm.tniemy na długość 0k 6 cm...i do dzieła.trzeba się trzymać poziomu i na przód!!
AGNIESZKO- ja też przechowuję suszone grzybki w słoiku(co by ich ktoś nie spałaszkował-mole mam na myśli) jednak skoro szwagier sobie zażyczył woreczka...to go ma.Siostra powiedziała,że nie koniecznie przeznaczy go na grzybki:))
***
Mam nadzieje,że jeszcze przed Wielkanocą będę to z życzeniami świątecznymi...na razie całuski w buźki:)))
Ciesze się,że Wam się podobały ...tym bardziej ,ze to moje pierwsze.Chętnie bym jeszcze ich więcej zrobiła,ale już w naszym sklepie zabrakło jaj styropianowych:((
ELŻUSIU- mnie tez wydawały się karczochy nie do osiągnięcia,wystarczy jednak zaopatrzyć się w styropianowe jaja,całe pudełeczko szpilek,wstążkę(jeśli dwa kolory to ok.2m każdego koloru) kawałki wstążki o szer.2,5 cm.tniemy na długość 0k 6 cm...i do dzieła.trzeba się trzymać poziomu i na przód!!
AGNIESZKO- ja też przechowuję suszone grzybki w słoiku(co by ich ktoś nie spałaszkował-mole mam na myśli) jednak skoro szwagier sobie zażyczył woreczka...to go ma.Siostra powiedziała,że nie koniecznie przeznaczy go na grzybki:))
***
Mam nadzieje,że jeszcze przed Wielkanocą będę to z życzeniami świątecznymi...na razie całuski w buźki:)))