Skoro od przeszło 17 lat jestem matką,to dzisiaj z DNIU ŚWIĘTA MATKI od moich dzieci wraz z życzeniami dostałam prezenciki...a jakie zobaczcie sami ;)
Moje dzieciaki ogromna radość mi zrobiły tymi prezencikami,nie dość ,że coś dla duszy dostałam (książkę M.Warda "Dziewczynka,która widziała zbyt wiele ") to jeszcze dla ciała :cienie do oczu ,maseczki takie różne.Oj coś mi się wydaję,że moje dzieci zauważyły,że matce przydała by się jakaś odnowa cery ;)
Staram się być dobrą matką ,wiem,że nie zawsze mi to wychodzi,że popełniłam wychowując moje dzieci wiele błędów.Teraz bym wiele rzeczy "inaczej zrobiła". Ale mam nadzieję,że moje dzieci doceniają to,że zawsze mogą na mnie liczyć...Czuję że mimo tego ,że mają już po 17 i 15 lat nadal jestem im bardzo potrzebna.
Dziękuję Wam moje dzieci za wszystko..za to, że jesteście.Dziękuję Bogu,za to że Was mam ;*
***
Ja też jestem córką i dlatego nie zapomniała o życzeniach dla mojej mamy...dostała też ode mnie prezencik,ale..taki nie do pokazania ;)
***
Za mną ciężki tydzień.Spaliłam się przy sianokosach jak rak :( i pewnie przypłacę to "zrzuceniem skóry " ;))
W przyszłym tygodniu być może czekają nas większe rewolucje...ale o tym i o "kuchennych smakołykach" już w następnym poście.
Zapraszam i dziękuję za Wasze odwiedziny i komentarze.