Obserwatorzy

...

...

28 października 2012

Z kasztanem w roli głównej i zdobione butelki.

Witam w ten październikowy zimowy wieczór .Tak,tak u nas tak jak by zima,bo w nocy padało,padało..Za nim poszłam spać był to deszcz,jednak rankiem okazało się,że za oknem jest zupełnie biało.I tak utrzymuje się przez cały dzień.
Nie pozostało nic więcej jak siedzieć sobie w ciepełku ,poświęcając wolny czas przyjemnością.
Zdążyłam jeszcze przed pierwszym śniegiem nazbierać sporą ilość kasztanów ,a z nich powstał taki jesienny stroik.
Kasztany wysypałam do koszyka wiklinowego wyłożonego liściami dębu,dołożyłam świeczkę.
Postawiłam go w pokoju córki na oknie.


Widocznie spodobał jej się ,zobaczyłam po jej minie akceptację i tak kasztanowy stroik pozostał w jej pokoju ;)


Z nastaniem jesieni wróciłam nie tylko do haftu ,ale i do ozdabiania techniką decoupage.Tym razem dostały się w moje ręce dwie butelki.

Jedna po winie,a druga (ta malutka ) po zużytym ojeju lnianym .

Wybrałam motyw różyczek,bo wydaje mi się,że jest wdzięczny i każdemu może się podobać.

Nowa właścicielką tej buteleczki została moja mama.
Druga butelka tez różana jest na razie u mnie,ale mam ja w planie przeznaczyć na prezencik dla pewnej pani A...


Tradycyjnie na niedziele musiałam upiec coś słodkiego moim domownikom.Po tym jak tydzień temu upiekłam trzy ciasta ,nie miałam weny na coś większego.Przypomniały mi się "koperty z jabłuszkiem".


Robi się je dość szybko tym bardziej gdy do ich zaklejania ma się pomocnika w postaci mojego syna ;))

Jeśli komuś się spodobały takie słodkie koperty podaję przepis:

3.szkl. mąki
1 kostka margaryny
ok.1 szkl.śmietany 18%
aromat wanilinowy
cukier puder do posypania kopert po upieczeniu
Zagnieść ciasto z podanych składników i włożyć na godzinę do lodówki.
Rozwałkować ,pociąć ciasto w kwadraciki o boku ok.5cm x5cm.
Do każdego kwadraciku włożyć kawałeczek jabłka oprószonego cynamonem.Założyć rogi kwadraciku w kopertę.Piec do zarumienienia w temp. 200 st.
Po ostygnięciu posypać pudrem.




Smacznego ;))

***
Tak sobie marzę,planuję co by w tym tygodniu ukończyć obraz brzozy;)
Zobaczymy czy mi się to uda ;))

25 października 2012

Całkiem kulinarnie

Wreszcie zmobilizowałam się do opisania,pokazania tego co przygotowałam dla moich imieninowych gości w poprzedni weekend.
Uprzedzam,że zdjęcia "mało apetyczne" ,ale zapewniam ,że wszystko wyszło mi tak jak powinno,wszystkim smakowało,a mnie to baaardzo ucieszyło.
Na początek ciasta:

Ciasto z kokosem i polewą czekoladową Bounty.
Przepis znalazł kiedyś w sieci mój syn i teraz jest to jego ulubione ciasto .http://www.mojegotowanie.pl/przepisy/desery/ciasto_bounty.

Ciasto pszczółka z brzoskwiniami a,przepis również z sieci KLIK.
W mojej wersji jest to ciast bez kremu na wierzchu.



Ciasto z pierniczkami i pianką.Przepis od zaprzyjaźnionej osóbki KLIK.

Teraz kolej na mięsiwo ;)
Szynka peklowana pieczona .
Przepis własny.Wyszła fajnie i najszybciej znikła ze stołu ,a potem reszta z lodówki.

Boczek rolowany pieczony,własnoręcznie ;)
Też chętnie był konsumowany.

I sałatki:
Tradycyjna jarzynowa.Mój szwagier tylko taką jada :)

Druga sałatka jaka pojawiła się na imieninowym stole to:
Sałatka z porów z przepisu z bloga Kasi :KLIK

Na przekąskę jeszcze rybka własnej roboty.
Przepis z gazetki ;Przyślij przepis Maj 5/2008.
Mintaj opiekany w zalewie jest smaczny,łagodny w smaku ,jeśli ktoś gustuje w takiej rybce mogę podać przepis.


Oto dobrnęłam do końca kulinarnego posta,teraz zmykam trochę do xxx :))

17 października 2012

Parę krzyżyków w jesienne wieczory..

Witam w ten słoneczny dzień  wszystkich zaglądających na mojego skromnego bloga ;))
Dzisiejszy dzień po wczorajszym deszczowym przywitał nas piękną słoneczna pogodą,to też umyłam ostatnie już okno (ale zdecydowanie w dzień "bez słońca" myje się okna lepiej)
Każdego prawie jesiennego wieczora natomiast dla relaksu staram się trochę postawić xxx na obrazie brzozy.Są to przyznam szczerze takie haftowanie z przymusu,bo nie wiem dlaczego,ale wcale mnie do tego obraza nie ciągnie,jakoś niezbyt podoba mi się to co już mam na kanwie,a mam tyle:



Górna część sprawia wrażenie mdłej,kolory jakieś takie mało żywe,dół może trochę lepszy,ale ogółem nie powala mnie na nogi to co dotychczas wyhaftowałam.
Marzy mi się coś bardziej kolorowego,coś co przyciągnie mnie do igły na maksa.
A jak na razie przyciągają mnie nadal ...książki ;)
Cóż mogę poradzić na to,że po przeczytaniu jednej książki,już zerkam na następną ?



Tak więc obecnie na zmianę to postawie parę xxx,to przeczytam parę kartek w powieści Nory Roberts "Prawdy i zdrady ".
Niebawem,bo już jutro będę musiała i jedno i drugie odłożyć na bok i zacząć intensywne przygotowania do przyjazdu gości na moje imieniny  w najbliższą sobotę.Menu mam  już  ustalone ,jutro jeszcze wypad na ostatnie zakupy i będę szaleć w kuchni..:))
A co z tych szaleństw powstanie ,to Wam następnym razem pokażę ;))

8 października 2012

Letnie czytanie i jesienne grzybobranie ;)

Jesień -nie mnie jednej kojarzy się zapewne z koszami pełnymi grzybów.Chodź nie każdego roku u nas można wrócić jesienią z pełnym koszem grzybów.W tym roku jednak wysypały obficie takie oto szlachetne grzybki:

Same prawdziwki cudnej urody ;))



Aż żal było ich skroić na suszenie..:(


Takie zbiory były w sobotę,w niedziele była powtórka ,znowu poszedł ojciec z moim synem do lasu i tym razem przynieśli podobne zbiory z czego część poszła na marynowanie,a część znowu do suszenia.
***
A teraz o "letnim czytaniu".
Nie mogłam oczywiście podczas letnich wieczorów życ bez moich "umilaczy" życia codziennego,czyli bez książek.I tak od lipca przeczytałam:






Kolejne pozycje przeczytałam już we wrześniu :











-Imię twoje (przeczytałam w jeden dzień )
-Powrót do Lwowa (jest jeszcze trzecia część opowieści Marii Nurowskiej :"Dwie miłośći" niestety nie ma jej w bibliotece :(
 Może ma ktoś tą książkę i mógłby mi pożyczyć,bo jestem ciekawa jak sie zakończą losy amerykanki szukającej swojego zaginiowego meża we Lwowie )



Dosyć sporo tego było jak na mnie ;))
Sa  wśród tych książek pozycje ,które z czystym sumieniem mogę polecić :
-Imię twoje
-Powród do Lwowa
-W samo południe
-Czysta jak łza

-Rok w Poziomce (też mnie zachwyciła)..teraz czytam "Lato e Jagódce".
***
Poza tym od czasu do czasu zasiądę do xxx przy brzozie i mam nadzieję ,że wkródce jakieś relacje z moich poczynań zamieszczę.

Pozdrawiam Was wszystkich odwiedzających mnie,miło mi ,że jeszcze nie zapomnieliście o mnie ;)) 

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Free background from VintageMadeForYou